Archiwum lipiec 2009, strona 8


lip 18 2009 Prawodawcom-Władysław Broniewski
Komentarze: 0

Prawodawcom


Pamięci Sacca i Vanzettiego

Tobie mój gniew i pogarda,
kulturo krzywdy i zbrodni!
Religio krwi i miliarda,
jakąż mnie pieśnią zapłodnisz?

Krwią zachłyśnięty śpiewam,
krew śpiewam i krwi pożądam,
bo raziło mnie serce gniewem
jak kat elektrycznym prądem!

Ameryko syta i tępa,
Europo ślepa i krwawa,
długoż mnie będzie potępiać
kłamstwo wolności i prawa?

Pokonały przestrzeń rekordy,
przeorały kontynent traktory,
ale wiecznie mi grozi mordem
śmiertelny fotel historii.

Położono fundament z kości
pod kamienne triumfy pionu,
ale żywe ciało ludzkości
wdeptał w ziemię beton Bostonów.

Śmierć nas woła: kto pierwej?
dwóch i milion umarło,
miasta wzrosłe na ścierwie
dławią, duszą za gardło.

Ziemio, syta padliną
pobojowisk pracy i wojny,
przepowiadam ci: będziesz inną,
omytą żywą krwią wolnych!

Historio, jutro od nowa!
Gwałt niech się gwałtem odciska!
Witaj, chmuro gradowa!
Błogosławię piorun, co błyska!

 

detektyw1945 : :
lip 18 2009 Cyganka- Władysław Broniewski
Komentarze: 0

Cyganka


Nie wiedziałem, że jesteś Cyganką,
no bo skąd? -
szare ubranko,
włosy blond

Ale ty wróżysz z ręki,
że będzie źle
i że pójdę na męki,
pijane dziecko we mgle.


Okazało się, że w ręku cekiny
i brudna talia kart,
że wcale nie jestem winny,
tylko niewiele wart.

I odeszłaś z zielonymi oczami,
paląc papierosy....
Będę myślał czasami,
jak kręcisz włosy.

 

detektyw1945 : :
lip 18 2009 Władysław Broniewski- *** (Brzozy są bezpartyjne...)...
Komentarze: 0

*** (Brzozy są bezpartyjne...)


Brzozy są bezpartyjne,
brzozy są apolityczne,
ja od brzóz wszystko przyjmę,
bo śliczne.

Nad Styrem, nad Stochodem,
kiedy wiało śmiercią i chłodem,
kiedy było jesiennie i sennie
w okopach, przy brzozowych ogniskach,
kiedy ogień dymił i pryskał
i nagle jakaś iskra
przeleciała przeze mnie -
pomyślałem: to iskra drzewa,
które płacze i które śpiewa,
to drzewo mnie ogrzeje i z tego drzewa krzyż
(nie dla mnie, za dumny), z niego
wystrugali krzyż dla Pawłowskiego...
Franku, śpisz?

Z tej brzozy pięknej, z tej brzozy pojęknej,
najpiękniejszej:
i to, co kocham,
i to, przed czym uklęknę,
i ten wiersz.

24 IV 1948

detektyw1945 : :
lip 18 2009 CYTADELA -Władysław Broniewski
Komentarze: 0

CYTADELA

Na cytadeli jest szubienica
pod szkłem.
O tym wie każda warszawska ulica
i ja wiem.

Umierali tam Pepesowcy,
SDKPiL,
umarli, zgnili -
został Cel.

I jak to pięknie - teraz - w Polsce
patrzeć, jak z krwawej ziemi
wyrastają z żywymi oczami
ludzie powieszeni:

Montwiłł, Kasprzak, Baron, Okrzeja -
to oni, na wielu krosnach...
Nadzieja!
Wiosna!

(z tomu "Nadzieja", 1951)

detektyw1945 : :
lip 18 2009 DROGA -Władysław Broniewski
Komentarze: 0

DROGA 

Ksaweremu Pruszyńskiemu

Droga wiodła z daleka, droga wiodła przez Narvik
do Warszawy, Lwowa i Wilna, do Wisły, Bugu i Narwi.

Wiadomo, że nie zginęła. Wiadommo: póki żyjemy.
Podchorąży, dowódco drużyny, uważaj na erkaemy,

pilnie szukaj kierunku, prowadź sprawnie a prosto...
Ja te norweski wystrzały w celi słyszałem nad Moskwą,

chciałem porwać karabin, chciałem biec w tyralierce,
ale milczały maszynki i tylko waliło mi serce.

Droga wiodła przez fiordy, droga wiodła przez śniegi,
przez Węgry i Bukowinę, przez Wogezy, Szkocję i Egipt,

wiodła przez tundrę i tajgę, przez stepy kirgiskie z Rosji,
na drodze, na drodze dalekiej w walce żołnierze wyrośli!

Podchorąży, dowódco drużyny - nie ma śmierci, jest: rozkaz.
Każda mogiła - to okop, każdy trup - to drogowskaz.

Pilnie szukaj kierunku: poprzez fiordy i śniegi,
droga wiedzie do Polski ze wszystkich na świecie Norwegij!

Nad tą drogą już leci pieśń moja mściwa i gniewna,
Na ziemię przez wroga zdeptaną. do Warszawy, Krakowa i Gniezna,

aż się od krwi niemieckiej Wisła czerwienią zabarwi,
aż się w zwycięstwie zagubi droga przez Moskwę i Narvik.

(z tomu "Bagnet na broń", 1943)

detektyw1945 : :